Komu powinna się podobać opiekunka - rodzinie, podopiecznemu czy agencji?

Praca, którą wykonujemy, definiuje wprost nasze zadania – opiekunka osób starszych opiekuje się osobami starszymi. Rzadko jednak działamy w próżni, idealnym miejscu, gdzie jesteśmy tylko my i nasz podopieczny lub podopieczna. Jest jeszcze otoczenie osoby starszej. Wiadomo, że w tej pracy w Niemczech bardzo dużo opiekunek i opiekunów jest quasi domownikiem – mieszka i żywi się razem z osobą starszą. Quasi – ponieważ jest też równocześnie pracownikiem. W praktyce wygląda to tak, że dochodzi do sytuacji kiedy nie wiemy, kto tak naprawdę ma prawo oceniać nas i naszą pracę czyli – komu mamy się podobać.

 

Marta po raz pierwszy wyjechała do pracy jako opiekunka osób starszych w Niemczech w ubiegłym roku. Pracuje na stałe w innym zawodzie ale szukała dodatkowego zarobku w wakacje. Jako nowicjuszka w branży opiekuńczej z wyjątkowo dużym spokojem opowiada o swoich wrażeniach.

 

Rozmowa u polskiego pracodawcy

Pani z agencji wypytywała szczegółowo o różne sprawy – nie tylko umiejętności opiekuńcze ale również ulubione zajęcia i o to, czego Marta nie lubi robić. Powiedziała szczerze, że nie lubi piec ciast i zajmować się ogrodem. Nie tylko nie lubi ale również nie potrafi. Pani z agencji spojrzała na nią długo i przeciągle, kręciła głową i cmokała w jakimś zadziwieniu. To było pierwsze „niespodobanie się” dla Marty. Pani z agencji – numer pierwszy w krytycznym spojrzeniu. Ale pracę dostała. Co ciekawe, w informacji do zlecenia, które otrzymała, nie było ani słowa o tym co lubi, a czego nie lubi podopieczny.

 

Numer drugi „niespodobania się”

Potem był numer drugi „niespodobania się” – córka starszej pani, do której przyjechała. Pierwsze jej słowa to było – taka pani młoda, czy na pewno pani sobie poradzi, jakoś nie widzę pani w roli opiekunki, tacy młodzi ludzie pewnie wolą pracować z młodymi (Marta w ubiegłym roku miała 43 lata, trochę się ucieszyła, że jest „taka młoda”). I tak było za każdym razem, kiedy córka przychodziła w odwiedziny do mamy. Niby nie miała żadnych uwag w sprawie opieki nad mamą, czystości w domu, smakowały jej obiady ale bez przerwy wzdychała i robiła miny. I komentowała – Pani Marto, pani taka młoda, nie wydaje mi się, żeby pasowała Pani do mojej mamy. Wiecznie niezadowolona, krytyczna. Marta jej się po prostu z jakiegoś nieokreślonego powodu nie spodobała. O stosunku Marty do mamy, nie powiedziała ani słowa.

 

Niezadowolona zmienniczka

Numer trzeci „niespodobania się” to była zmienniczka, która wróciła z urlopu. Opiekunka z wieloletnim doświadczeniem w pracy w Niemczech. To był szok dla Marty, kiedy nieznana jej osoba wpadła do domu, ledwo się przywitała i poleciała sprawdzać pokoje i łazienki, przeciągać palcami po szafach, czy nie ma kurzu. Nawet nie przywitała się ze starszą panią. Zaatakowała o piekarnik – że nie jest wyczyszczony. Marta spokojnie wyjaśniła, że w ogóle nie korzystała z piekarnika i nawet nie przyszło jej do głowy, żeby tam zaglądać. Usłyszała – no wiesz co koleżanko, to mi się nie podoba. Sugerujesz, że ja ci zostawiłam bałagan? Przyjechałaś tu do pracy czy na wakacje? Martę po prostu zamurowało.

 

A gdzie w tym wszystkim starszy człowiek?

Martę najbardziej zabolało, że nikt – ani córka ani zmienniczka ani firma po jej powrocie nie zapytał o opinię starszej pani. A ta była cudowną osobą. Trochę zagubiona w początkach demencji starczej była Martą zachwycona. Szukała jej towarzystwa, chętnie pomagała w pracach domowych. Dużo rozmawiały, babcia kiedyś szydełkowała, cieszyło ją, że Marta też to lubi. Codziennie wyciągała z zakamarków szaf jakieś swoje arcydzieło do pokazania. Rozumiały się bardzo dobrze. Lekarka domowa pochwaliła Martę, że przy niej starsza pani się wyciszyła (wcześniej miewała napady lekkiej agresji), że przestała mieć problemy z jelitami, że jest pogodniejsza. Marta jest przekonana, że dobrze wykonała swoją pracę, ponieważ przyjechała się opiekować osobą starszą. I ma wszelkie podstawy do tego aby sądzić, że starszej pani spodobała się pod każdym względem i że  jej pomogła.

 

Jako osoba, dla której praca w opiece w Niemczech była pracą dodatkową na wakacje była bardzo zaskoczona, jak wielką presję na opiekunkę osoby starszej wywiera jej otoczenie. Jak mało liczą się odczucia i spokój podopiecznego. To, że nie potrafi piec ciast i nie zna się na pracach ogrodowych w żaden sposób nie dyskwalifikuje jej szacunku i zrozumienia dla starości. Jakie znaczenie miały wyrażane z przekąsem opinie córki o wieku, skoro widziała, że mama jest nie tylko zadbana ale i szczęśliwa? Dlaczego zmienniczka nie przywitała się najpierw z panią domu – czyli podopieczną – ale dokonała kontroli domu jak zawodowy tropiciel kurzu? Gdzie i kiedy ginie cel, w jakim jedzie się do pracy jako opiekunka osób starszych? Dlaczego ciasto, wiek i porządek są ważniejsze od człowieka, który potrzebuje pomocy i zrozumienia?

 

Marta w tym roku również planuje wyjazd do pracy w opiece w Niemczech. To dobry sposób na dodatkowy zarobek w wakacje. Ma nadzieję, że tym razem spotka takich ludzi w otoczeniu osób starszych, którzy skupią się na pomaganiu a nie na krytykowaniu.

 

 

Zobacz również:

Szkoła dla opiekunów osób starszych – w Polsce czy w Niemczech?

W Niemczech zawód opiekuna osób starszych (Altenpfleger/in) funkcjonuje już od wielu lat. W Polsce podobny zawód – opiekun medyczny został utworzony dopiero w 2007 roku. Czy warto ukończyć szkołę dla opiekunów medycznych w Polsce, jeżeli pracuje się wyłącznie w Niemczech...

Ach, te nieznośne córki naszych podopiecznych!

Doświadczone opiekunki nie boją się osób starszych i ich chorób. Znają swoją pracę na wylot, wiedzą co, kiedy i jak należy zrobić przy chorym. Większość jednak jak jeden mąż przed przyjazdem do nowej pracy w Niemczech drży przed tym, jakie będą... córki osób...

Niechciane zaloty podopiecznych

Niechciane zaloty podopiecznych to artykuł raczej dla pań opiekunek… Temat tabu w opiece. Czy chory na demencję może być posądzony o molestowanie seksualne? Gdzie przebiega granica pomiędzy chorobą a świadomym działaniem? Jak się zachować, kiedy osoba, z którą...

Pani z agencji opieki

Ogólnie agencje opieki można podzielić na dwie kategorie – pośredników i firmy opiekuńcze. Nieraz są to jednoosobowe podmioty gospodarcze, nieraz olbrzymie, rozbudowane strukturalnie koncerny. Jak je odróżnić?

Używamy cookies

Używamy plików cookies aby ułatwić Ci korzystanie z naszych stron www, do celów statystycznych oraz reklamowych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci Twojego urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zmienić ustawienia przeglądarki tak, aby zablokować zapisywanie plików cookies. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności.