1 lipca 2019 roku wchodzi w życie ustawa o pracowniczych planach kapitałowych (PPK). Jest to system mający na celu długofalowe oszczędzanie: pracowników, pracodawcy i państwa. Po co? Aby uzupełnić skromne emerytury na starość. Pomimo, że zleceniobiorcy nie są pracownikami, przepisy obejmują również opiekunki na umowie zlecenia. O terminie przystąpienia do PPK decyduje ilość osób, które zatrudniał nasz pracodawca w ustawowo określonych okresach. Pierwsze składki wpłyną do funduszu prawdopodobnie w listopadzie 2019 roku.
Pracodawcy mają obowiązek wpisania do systemu każdego w wieku 19-55 lat, kto odprowadza składki na ZUS a więc również opiekunki na umowie zlecenia. Każdy może na wniosek wystąpić z PPK. Każdy, kto przystąpi do PPK otrzyma wpłatę powitalną od państwa w wysokości 250 PLN oraz po spełnieniu warunków, roczną dopłatę w wysokości 240 PLN. Pracodawca musi wpłacić na konta pracowników i zleceniobiorców w PPK najmniej 1,5% wynagrodzenia. Pracownik ze swojej strony musi odkładać 2% wynagrodzenia. Zgromadzone w ten sposób środki będę inwestowane przez specjalne fundusze a będziemy mogli z nich skorzystać po ukończeniu 60 roku życia.
Starsze opiekunki osób starszych w Niemczech, które w najpóźniej w pierwszymi dniu zatrudnienia na umowie zlecenia ukończyły 70 lat, nie będą mogły skorzystać z systemu PPK. Z kolei opiekunki, które ukończyły 55 rok życia ale nie przekroczyły wielu 70 lat, mogą przystąpić do PPK na swój wniosek.
Zgromadzone na koncie PPK środki są własnością oszczędzającego i podlegają dziedziczeniu. Można je będzie wypłacić jednorazowo po osiągnięciu 60 roku życia (trzeba będzie opłacić podatek dochodowy 19%). Można będzie je również wypłacić bez kosztów podatkowych, jeżeli wypłacimy jednorazowo max. do 25% a pozostałą kwotę podzielimy na 120 rat.
Wcześniejsze skorzystanie z oszczędności zgromadzonych w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych (przypominamy, że dotyczy to również opiekunki na umowie zlecenia) będzie możliwe np. w przypadku zakupu mieszkania (do 45 roku życia) lub ciężkiej choroby oszczędzającego lub jego najbliższej rodziny.
Większość opiekunek osób starszych to osoby zdecydowanie w wieku 50 a nawet 55 Plus. Ustawodawca stawiając cezurę 55 Plus chce ponieść atrakcyjność pracowników w tym wieku na rynku pracy ale również podkreślić, że korzyści przy krótkich okresach oszczędzania są objęte wyższym ryzykiem.
Pracownicze Plany Kapitałowe to nie jest taki system oszczędzania jak odkładanie pieniędzy w banku. Środki zgromadzone w PPK będą inwestowane w rozwój gospodarczy naszego państwa i obligacje państwowe. Inwestowanie wiąże się z ryzykiem – można zarobić ale można też stracić. Naszymi oszczędnościami będą więc zarządzać – pod czujnym okiem Komisji Nadzoru Finansowego – specjalistyczne instytucje zarządcze. Im będziemy starsi, tym instrumenty ryzyka inwestycyjnego będą bezpieczniejsze.
Inwestycje finansowe przynoszą widoczne zyski najczęściej na przestrzeni wielu lat. Pomnażanie pieniędzy to powolny, długoterminowy proces. Oszczędności gromadzone przez osoby 55 Plus mogą więc „nie zdążyć” zarobić na siebie, to nie są środki gwarantowane.
W Internecie pojawiło się już wiele kalkulatorów, które pomagają w zorientowaniu się jak będą wyglądały oszczędności w PPK. Dla opiekunki na umowie zlecenia podajemy przykład oparty na wynagrodzeniu brutto w wysokości średniej krajowej za grudzień 2018 r.
Zakładając, że obecne wynagrodzenie opiekunki na umowie zlecenia wynosi 4 765 PLN brutto, wypłata netto wyniesie 3.468,66 PLN i nic dalej się nie dzieje.
Jeżeli zdecydujemy się na odkładanie oszczędności w PPK to przy takiej samej kwocie brutto, nasze netto wyniesie 3.362,36. Do PPK trafi nasza składka podstawowa 2% czyli 95,30 PLN i składka podstawowa pracodawcy 1,5% czyli 71,48 PLN. Otrzymamy więc bieżące wynagrodzenie niższe o 106,30 PLN ale na naszą przyszłość na emeryturze będzie „pracowało” w funduszach inwestycyjnych 166,78 PLN. Nasze netto a wysokość naszego wkładu matematycznie się nie zgadzają? Owszem, ponieważ od części składki wnoszonej przez pracodawcę musimy odprowadzić od razu podatek dochodowy.
Niemcy już od wielu lat zabezpieczają się na starość, odkładając dodatkowe pieniądze. Emerytura podstawowa (niem. Standardrente, Eckrente) od 1 lipca 2018 do 1 lipca 2019 roku roku wynosi w „starych” landach niemieckich 1.284,06 Euro. W „nowych” (dawne NRD) 1.230,34 Euro miesięcznie. Żeby otrzymać takie świadczenie trzeba nazbierać równo 45 Entgeltpunkte. Mówiąc prościej – przepracować za określonym wynagrodzeniem 45 lat bez żadnej przerwy!
Z tej przyczyny Niemcy od lat ubezpieczają się dodatkowo, korzystają z prywatnych i pracowniczych systemów emerytalnych (Betriebsrente, betriebliche Altersvorsorge tzw. bAV) i oczywiście sami oszczędzają na starość.
W Niemczech pracodawca ma od 2002 roku ustawowy obowiązek pomóc pracownikowi w zabezpieczeniu się na starość (tzw. Entgeltumwandlung). Na starość może oszczędzać tylko pracownik albo tylko pracodawca. Może to również być w systemie łączonym, tak jak w naszych polskich PPK. Środki mogą być przeznaczone na bezpośrednie ubezpieczenie na starość (Direktversicherung), lub kasę emerytalną (Pensionskasse) Także na fundusz emerytalny (Pensionsfonds), kasę zapomogową (Unterstützungskasse) lub zobowiązanie emerytalne pracodawcy (Pensionszusage).
Jakie wnioski?
Trzeba oszczędzać na starość. Każdy musi samodzielnie zdecydować w jakiej formie to zrobić – w banku, z PPK czy jeszcze inaczej. Wszystko wskazuje bowiem na to, że czasy, kiedy można było utrzymać się z emerytury, bezpowrotnie minęły!
Używamy cookies