Mam 54 lata, pracuję nieprzerwanie od 1989 roku. W ubiegłym roku znowu dostałam pismo z ZUS z informacją, ile środków zgromadziłam na swoim koncie emerytalnym, a ile będą mi miesięcznie wypłacać. Wygląda to mizernie. Na dodatek nie do końca jeszcze jestem pewna, kiedy będę mogła przejść na emeryturę. Niby zostało mi tylko 6 lat, ale kto wie, co się przez ten czas wydarzy? Może ktoś jednak stwierdzi w niedalekiej przyszłości, że jak emerytura to po 70-tce? Albo że na emeryturę mogą przejść tylko te osoby, które urodziły się w parzystych miesiącach i mają w nazwisku dwie litery „z” albo imię dłuższe niż na 6 liter? Przepraszam za sarkazm, ale naprawdę niepokoję się o swoją przyszłość.
Nieodłączną część naszej ziemi tworzy wspaniała natura. Podziwiając ją, mamy okazję cieszyć się przystrojonym różnorodnie światem. Bez wątpienia przytulną scenografię tworzą rośliny. Zarówno te wewnątrz budynków, jak i te na świeżym powietrzu nadają swoistego uroku.
Słowem, które niekiedy sprawia, że unikamy podjęcia pracy w danym miejscu jest „Alzheimer”. Dlaczego? Boimy się. Boimy się chorej osoby i jej zachowania – że nas uderzy, ugryzie, podrapie, kopnie albo złapie z taką siłą, że zostaną siniaki. Boimy się agresji fizycznej, ale również agresji werbalnej (słownej) – obrażania, wyzwisk i oskarżeń.
Używamy cookies