Temat jest szeroko dyskutowany wśród domowych opiekunów osób starszych, ale jest również przedmiotem nieporozumień pomiędzy opiekunami a podopiecznymi i ich rodzinami. Podpowiadamy, jak rozstrzygnąć ten problem.
Czy opiekunowie osób starszych wyjeżdżając do Niemiec, myślą tylko o zaspokojeniu bieżących potrzeb, czy może jednak o przyszłej pracy albo własnym biznesie w Polsce? Czy mają określone plany na kolejne lata, czy odkładają środki na konkretny cel?
Rano często jesteśmy nie w sosie. Niemiec powie „ich bin ein schrecklicher Morgenmuffel”. Nie chce nam się wstać z łóżka, tak samo mają nasi podopieczni.
Niemcy to zapaleni turyści. Bardzo chętnie wędrują nie tylko po Europie i reszcie świata, ale również zwiedzają swój kraj. Bardzo lubią długie, piesze wędrówki, aby potem odpoczywając przy obiedzie wypić piwo.
Osoby starsze i niepełnosprawne oraz ich rodziny otrzymują w Niemczech pomoc od państwa w różnych formach. Opiekunowie i opiekunki osób starszych, zajmujący się opieką domową w Niemczech, najlepiej znają formę wsparcia przez państwo w postaci Pflegegeld.
Niemcy są dla nas często celem podróży do pracy. W każdej pracy, bez względu na to, czy jesteśmy prezesem, czy zwykłym pracownikiem, wygodne buty są podstawą dobrego samopoczucia. Buty, o których chcemy napisać, dla prezesów są ważniejsze po pracy, kiedy idą wypocząć przy golfie lub tenisie. Dla zwykłych pracowników – w pracy i w drodze do niej.
Nie tylko opiekunka osób starszych ze Śląska będzie miała problemy u podopiecznych, którzy odżywiają się w inny, niż powszechnie przyjęty sposób. Inny nie dlatego, że są chorzy, ale dlatego, że taki jest ich wybór. Tymczasem osoby starsze w Niemczech to przecież pokolenie, które dokonywało życiowych wyborów w latach 70-tych. Należało do kultury dzieci kwiatów, symbolizującej całkowite zerwanie z tradycją. Również tą dotyczącą sposobu odżywania.
W opiece nad osobami starszymi używanie jednorazowych rękawic (Einmalhandschuhe) jest podstawową zasadą ochrony zdrowia opiekunów, ale również osłabionych podopiecznych.
Procesy otępienia starczego (demencji) są nieodwracalne, lecz można spowolnić ich postęp. Bardzo znaną i przynoszącą dobre efekty metodą jest tzw. „10-Minuten-Aktivierung bei Demenz”. Stosuje się ją głównie w domach opieki, w celu przywołania osobistych wspomnień i umiejętności mieszkańców.
Skala problemów, z jakimi borykają sie opiekunowie osób starszych z objawami demencji jest bardzo rozległa. Niechęć podopiecznego do mycia jest jednym z trudniejszych zagadnień.
Zmienna pogoda, ochłodzenie, krótsze dni, mniej dostępnych świeżych owoców i warzyw. Idzie jesień, idzie zima, a z nimi infekcje. Jak zadbać o swoją odporność? Jak nie dać się przeziębieniu? Jak zwalczać jego pierwsze objawy?
W opiece nad seniorami w Niemczech spotykamy się różnymi zjawiskami związanymi ze starością. Widzimy, jak nasi podopieczni nie potrafią się wypowiedzieć, szukają słów, nie wiedzą co zrobić z przedmiotami, jak się zachować.
Nieodłączną część naszej ziemi tworzy wspaniała natura. Podziwiając ją, mamy okazję cieszyć się przystrojonym różnorodnie światem. Bez wątpienia przytulną scenografię tworzą rośliny. Zarówno te wewnątrz budynków, jak i te na świeżym powietrzu nadają swoistego uroku.
Słowem, które niekiedy sprawia, że unikamy podjęcia pracy w danym miejscu jest „Alzheimer”. Dlaczego? Boimy się. Boimy się chorej osoby i jej zachowania – że nas uderzy, ugryzie, podrapie, kopnie albo złapie z taką siłą, że zostaną siniaki. Boimy się agresji fizycznej, ale również agresji werbalnej (słownej) – obrażania, wyzwisk i oskarżeń.
W praktyce opieki nad osobami starszymi w Niemczech opiekunowie bacznie obserwują wszystkie zachowania swoich podopiecznych. I bardzo często, gdy starsza pani zapomni kluczy, a starszemu panu pomylą się dni tygodnia, od razu podnoszą alarm – to na pewno objawy demencji.
Sytuacja osób niepełnosprawnych – nie tylko osób starszych – jest w Polsce pod wieloma względami trudniejsza niż u naszych zachodnich sąsiadów. Dopiero od kilkunastu lat efektywnie rozwiązujemy problemy barier architektonicznych i budujemy systemy równego dostępu osób niepełnosprawnych do instytucji i miejsc publicznych.
Jesień nie jest ulubioną porą roku opiekunek i opiekunów osób starszych. Pogoda utrudnia wyjścia na relaksujące spacery, niedobór światła słonecznego sprawia, że nie tylko my, ale również ludzie starsi są przez to bardziej niespokojni, podatni na odczuwanie dolegliwości.
Najpierw trochę statystyk. Według niemieckiego portalu statystycznego de.statista.com, na koniec 2016 roku w Niemczech było ponad 17,5 mln ludzi powyżej 65 roku życia, co stanowi mniej więcej 21% społeczeństwa. Z tego samego źródła mamy dane o Polsce – w grupie wiekowej 65+ znajduje się 16% naszego społeczeństwa, czyli ponad 6 mln ludzi. W obu krajach osoby w tym wieku w przeważającej większości znajdują się już na emeryturze.
Wydaje się nam często, że Niemcy to taki dziwny kraj, w którym do opieki nad osobami starszymi zatrudnia się prawie wyłącznie pracowników z zagranicy albo oddaje się staruszków do domów opieki. Jest to bardzo potoczne, krzywdzące stwierdzenie.
Mam na imię Zofia, pochodzę z Mazur, chciałaby rozwiać kilka mitów o pracy w opiece nad osobami starszymi w Niemczech. Zastanawiasz się, czy to jest praca dla Ciebie? Przeczytaj moją historię.
Mężczyźni nadal stanowią mniejszość wśród osób zajmujących się domową opieką nad osobami starszymi w Niemczech. Ich liczba jednak systematycznie rośnie.
Praca w opiece na tzw. „skoczka” to kusząca propozycja. Koleżanka czy kolega z innej firmy prosi o krótkie zastępstwo. Agencja opiekuńcza, inna niż ta, w której zwykle pracujemy, ma atrakcyjniejszą ofertę w okresie świąt lub wakacji.
Dzięki pracy w charakterze opiekunów domowych w Niemczech zyskujemy nie tylko możliwość zarobkowania, ale również możliwość zaobserwowania, co państwo może zrobić dla swoich obywateli. U nas w kraju długotrwała choroba związana z niepełnosprawnością czy negatywnymi skutkami starości jest znacznie trudniejsza dla naszych bliskich niż dla rodziny w Niemczech.
Nikt tak dobrze jak opiekunowie osób starszych w Niemczech nie wie, jak straszna może być ta choroba. Może to niektórych zaboli, ale nie wiedzą tego nawet osoby, które zajmowały się członkiem własnej rodziny dotkniętym tym schorzeniem. Pracując jako opiekunka, opiekun, przeżywasz tę chorobę wiele razy – u każdego podopiecznego inaczej. Czy to zostawia w nas ślad?
Używamy cookies